Liczba self-employed wciąż wzrasta. Czy wszyscy pamiętają o brytyjskim OC?

malowanieZwolnienia grupowe lub pojedyncze redukcje zatrudnienia to niestety smutna codzienność ostatnich lat, w których praca stała w wielu rejonach Wielkiej Brytanii stała się dobrem luksusowym. Twarda rzeczywistość zmuszała i nadal zmusza setki, a nawet tysiące ludzi, do nagłego przekwalifikowania lub zmiany statusu zatrudnienia.


Osoby lądujące na bezrobociu coraz częściej myślą o samozatrudnieniu, gdy brakuje miejsca do pracy dla pracowników w firmie. Rozumowanie jest dość proste i logiczne: Jeśli nikt nie chce mnie zatrudnić, zrobię to sam!

Więcej nas

Przejście ze statusu employee na self-employed może okazać się decyzją życia. W czwartym kwartale roku 2011 jako self-employed było, wg Office for National Statistics, zarejestrowanych 4.1 miliona osób, 14% wszystkich pracujących. To nadal stosunkowo mało, jednak self-employed charakteryzują się dynamiką wzrostu w ogóle zatrudnionych. Nawet gdy w ciągu ostatniego roku liczba osób pracujących spadła o 0.3%, udział self-employed w całości zatrudnienia wzrósł o 2.3%.

Gdy to Ty sam siebie zatrudniasz, przechodzą na Twoje barki dodatkowe obowiązki prawne i podatkowe. By uniknąć nieprzyjemności zarówno związanych z czasem i formalnościami, jak i przede wszystkim finansowych, musisz zarejestrować się jako self-employed w urzędzie Revenue  & Customs, odpowiedniku polskiego Urzędu Skarbowego.

Płacenie podatku dochodowego oraz składki ubezpieczeniowej National Insurance odbywa się na innych zasadach, co najlepiej skonsultować w biurze księgowym.

Samozatrudnienie może być dla wielu zbawieniem w życiu osobistym, gdyż oferuje większą elastyczność. Łatwiej o wychowanie dziecka i dostosowanie czasu pracy do dyspozycyjności partnera.

Nowa praca, nowe obowiązki

Samozatrudnienie to jednak nałożenie na siebie większej liczby zadań i brak zabezpieczeń z tytułu podległości wobec pracodawcy. Ubezpieczenie na życie, od wypadku czy chorobowe, składki emerytalne stają się wtedy wyłączną domeną self-employed. Brak takiego odgórnego zabezpieczenia, które zazwyczaj oferuj pracodawcy swoim employee jest minusem. Trzeba jednak dokonać osobistej kalkulacji, zliczyć plusy i minusy.

Zmiana biura na stół w jadalni lub warsztatu na przydomowy garaż wiąże się także ze zmianą statusu nieruchomości. Może to wpłynąć na jej ubezpieczenie. Gdy nie zgłosimy tego do ubezpieczyciela, a następnie będzie miało miejsce zdarzenie w wyniku, którego będziemy chcieli uzyskać wypłatę świadczenia, ubezpieczeniowca może poddać w wątpliwość ważność polisy z naszej winy. Nie da się powiedzieć o ile wzrośnie ubezpieczenie, bo to zależy od charakteru pracy samozatrudnionego i tego, jak wpływa to na dom. W wielu przypadkach można wcale tego nie zgłaszać. To bardzo indywidualne i telefon do firmy ubezpieczeniowej powinien być wyłącznie suwerenną decyzją.

Kolejnym problemem/wydatkiem, który powinni wziąć pod uwagę samozatrudnieni jest ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, czyli tzw. brytyjskie public liability. Pokrywa ono szkody wyrządzone osobom trzecim w wyniku wykonywania pracy.

„Choć zazwyczaj nie jest to duża kwota w skali roku, ubezpiecza dość dobrze, to wielu z naszych rodaków pracuje bez niej. Public liability jest niezbędne, gdy ktoś chce spokojnie zająć się pracą. Ubezpieczamy naszych klientów nawet do sumy 10 milionów funtów” – przekonuje Mega Business Services.

Ważne jest także przejrzenie polisy ubezpieczeniowej na samochód, ponieważ obecne ubezpieczenie może również (podobnie jak home insurance) okazać się nieważne, gdy używamy auta do celów biznesowych. Wypadek w drodze do klienta autem załadowanym sprzętem do pracy może stanowić dla skąpego ubezpieczyciela wystarczający powód, by odmówić wypłaty świadczenia z powodu braku tzw. business cover. Tu ryzyko i wybór należy tylko i wyłącznie do osoby ubezpieczającej.

Źródło: http://www.swiatfinansow.co.uk/pl/art/226?PHPSESSID=601063b4be28e6fa2d313b30884b40bd#liczba%20self-employed%20wci%C4%85%C5%BC%20wzrasta.%20czy%20wszyscy%20pami?taj?%20o%20brytyjskim%20oc?