Po żądaniach Komisji Europejskiej o zmianę polskich przepisów, deklaracji Sławomira Nowaka o rozpoczęciu prac legislacyjnych, kolejnym etapem są konsultacje społeczne.
Przypomnijmy, że we września 2011 roku Polska została pozwana przez Komisję Europejską do Trybunału Sprawiedliwości na wniosek Polaka, któremu nie pozwolono zarejestrować w Polsce samochodu sprowadzonego z Wielkiej Brytanii, czyli posiadającego kierownicę po prawej stronie tzw. "anglika". - informuje POLEMI.co.uk
Już jakiś czas temu Komisja Europejska żądała od Polski zmiany przepisów wskazując na sprzeczność z unijnym prawem. Zdaniem KE, naruszają one nie tylko dwie dyrektywy z 1970 roku o homologacji typów układów kierowniczych i o homologacji pojazdów silnikowych z roku 2007, lecz przede wszystkim unijny traktat gwarantujący swobodę przepływu towarów na wspólnym unijnym rynku.
Polski rząd najwyraźniej nie uważa, aby sprawa była nie cierpiąca zwłoki, tak więc nie spieszył się ze zmianami w przepisach. Przełomem w kwestii "anglików" stała się deklaracja ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomira Nowaka, którego treść brzmi następująco:
"Rozpoczynamy pracę nad możliwością rejestrowania aut z kierownicą po prawej stronie. Zbyt długo utrzymujemy tę niepotrzebną barierę."
Jak to bywa w przypadku politycznych deklaracji, często słowa nie przekładają się na czyny. Jednak Ministerstwo poinformowało, że jest już gotowy projekt zmian w ustawie o ruchu drogowym. Nowe przepisy mają zezwalać na rejestrację pojazdów posiadających kierownicę po prawej strony. Nie oznacza to jednak, że przepisy szybko zaczną obowiązywać, ponieważ kolejnym etapem są konsultacje społeczne.
Kiedy nowe przepisy wejdą w życie? Na to pytanie niestety nie ma konkretnej odpowiedzi, a być może kara finansowa dla polskiego rządu za łamanie unijnych przepisów przyniosłaby większy efekt, niż apele tysięcy emigrantów, na które politycy pozostają głusi od wielu lat.
Źródło: POLEMI.co.uk - polski portal w UK